Sztuka latania nie należy do najprostszych. Nadaje się za to na tytuły dla różnych pretensjonalnych dzieł, ale to tak na marginesie. Wiele małych pisklątek kończy swoją pierwszą i ostatnią próbę odlecenia z gniazda upadkiem i zgonem na miejscu, lub zgonem trochę później. Wiewiórki i lotopałanki nie dotarły nawet do takiego punktu. Ludziom, pomimo być może wielu ćwiczeń i wielkiego wysiłku w to włożonego nie udało się nawet rozwinąć pierza i skrzydeł, co czyni ich nawet gorszymi od piskląt i wiewiórek, ale dla nich jest z kolei Szkoła paralotniowa. Kiedy komuś zamarzy się odlecenie na północ, może albo wsiąść w samolot, albo zasiąść w lotni i polecieć na północny kraniec doliny. Nie jest powiedziane, że akurat na północny, ale w każdym razie Szkoła paralotniowa dalej polecieć mu nie pozwoli, niestety. Przezimowanie w Afryce również we własnym zakresie. A nie na firmowym sprzęcie. Wypożyczyć go na tak daleką trasę jest niemożliwością gdyż Szkoła paralotniowa twierdzi, że się do tego nie nadaje.